środa, 28 sierpnia 2013

{2} 007.

 Z punktu widzenia Blair: 
Od mojego i Justina ostatniego pocałunku minęły 2 tygodnie. Dnie niepewności i bólu, bólu serca, który przeżywałam już tak wiele razy. To nic. Jestem już przywyczajona do cierpienia. Nieważne. Chcę zapomnieć. Zapomnieć o Justinie i naszej wspólnej przeszłości. Za każdym razem gdy zamykam oczy widzę go, widzę jego przepiękne brązowe oczy i uśmiech, który sprawia, że miękną mi kolana. Chciałabym go wymazać z mojego życia, chociaż nie potrafię. Zgodziłam się na to, by zainwenstował w mój biznes. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, może perspektywa tego, że jeślibym tego nie zrobiła to nie zobaczyłabym go już więcej sprawiła, że takiej dokonałam decyzji. Nie chcę go stracić, po prostu nauczę się żyć w jego pobliżu. Z moich myśli wybudził mnie głos mojej przyjaciółki.
- To jak, dzisiaj świętujemy? - Powiedziała Kate. 
- A co ty chcesz świętować? - Zapytałam zdezorientowana.
- Wolność. - Uśmiechnęła się, chociaż wiem, że serce krajało się jej na milion kawałków. Tak, ona i Ryan to koniec, zerwał z nią. Chyba doszedł do wniosku, że to jednak nie to. Widziałam jak od zerwania, czyli około tygodnia Kate cierpiała, chociaż nie chciała tego przyznać. Wiem jak to jest. 
- No dobra niech ci będzie. - Mimo, że w ogóle nie miałam ochoty na jakąkolwiek zabawę to się zgodziłam, gdyż chciałam by choć przez chwilę poczuła się szczęśliwa. 
Po owych słowach obydwie udałyśmy się do łazienek, by móc się przygotować do wyjścia. Postanowiłyśmy, że pójdziemy do najpopularniejszego klubu znajdującego się w Stratfrod. O dziwo są tu jakieś dyskoteki. Kocham to miasto, ale ciężko tutaj z jakąkolwiek rozrywką. Po wzięciu szybkiego prysznica udałam się do swojej sypialnii, w celu znalezienia rzeczy, które mogłabym dzisiaj założyć. Wybrałam krótką czarną sukienkę, która podkreślała wszystkie moje atuty. Włosy postanowiłam rozpuścić i pozwolić by fale opadały na moje ramiona. Lekko się pomalowałam i byłam gotowa już do wyjścia. Gdy tylko udałam się do kuchni, czekała już tam na mnie Kate, która wyglądała jak zwykle zjawiskowo. 
. . . 
Gdy tylko weszliśmy do klubu, obydwie czułyśmy na sobie spojrzenia napalonych na nas facetów. Dobrze wiedziałyśmy, że ich pociągamy i szczerze przyznam, że często lubię to wykorzystywać. Kate od razu pociągnęła mnie w stronę baru, gdzie od razu zamówiła kolejkę.
- Chcesz się dzisiaj upić? - Zapytałam, chociaż odpowiedź już znałam.
- Tak, i ty też. - Uśmiechnęła się cwaniacko. 
Wstając ze stołka poczułam jak zakręciło mi się w głowie. Razem z Kate wypiłyśmy około 10 kieliszków, więc nic dziwnego. Od razu ruszyłyśmy na parkiet. Po chwili zebrał się wokół nas tłum wielbicieli. Był też tam Brody. Podszedł do mnie bliżej i nasze ciała zaczynały się o siebie ocierać. Nagle przejechałam wzrokiem po klubie i zobaczyłam go. Stał tam wraz z Ryanem i patrzył prosto na mnie, ale nie obchodzi mnie to. Dzisiaj chodzi tylko o dobrą zabawę, o nic więcej. 

Z punktu widzenia Justina:
Jakoś cztery godziny temu wróciłem z Los Angeles, gdzie nagrywałem materiał na nową płytę. O dziwo, postanowiłem też nagrać trzy piosenki, które napisałem pod wpływem emocji. Oczywiście nie ujrzą one światła dziennego, po prostu chciałem je nagrać. Śpiewając je niejednokrotnie z oczu spłynęła łza. Często miewam w studio emocjonujące sesje, to wtedy jestem w stu procentach sobą. Gdy tylko wróciłem do Statford natychmiast w moim domu pojawił się Ryan, który obwieścił mi nowe wiadomości. Zerwał z Kate, z tą, która tak kochał. Sam nie wie, czemu to zrobił, po prostu już dłużej nic do niej nie czuł.  Wpadł na pomysł abyśmy wybrali się do miejscowego klubu i trochę odprężyli. Wchodząc wraz z Ryanem do klubu od razu ją zobaczyłem. Piękna brunetka o uroczych oczach i seksownym ciele. Patrząc na nią mogłem już stwierdzić, że wypiła zbyt dużo. Koło niej kręciło się mnóstwo facetów, którzy patrzyli na nią jak na jakieś mięso. Miałem ochotę do nich podjeść i im przywalić, ale przecież nie mogłem. Po chwili podszedł do niej facet, który już znacznie wcześniej się koło niej kręcił. Chyba nazywa się Brody, nie pamiętam. Przybliżył swoje ciało do jej i tańczył z nią. Poczułem jak we mnie gotuje się gniew. Natychmiastowo podszedłem do nich. Odepchnąłem chłopaka i to ja byłem na jego miejscu. Blair najprawdopodobniej nie zauważyła, że to ja, bo nadal tańczyła. Moje ręce błądziły po jej ciele, a ja czułem, że zaraz eksploduję. Gdy tylko się o mnie ocierała czułem jak przechodzą przeze mnie iskry. Chciałem ją mieć tylko dla siebie. 
- Kocham cię. - Wyszeptałem do jej ucha. Nie wiem dlaczego to zrobiłem, być może bliskość jej ciała to sprawiła. Blair natychmiastowo się odwróciła i wiedziałem już, że będzie zawiedziona, że zobaczy właśnie mnie. 
- Jak śmiesz. - Rzuciła i uderzyła mnie w policzek. Zabolało. Nie dziwię się jej, że to zrobiła, zasłużyłem na to. Gdy już miała zamiar odejść pociągnąłem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie. Po chwili moje usta znalazły się na jej, a język wirował z jej. Odepchnęła mnie i odeszła. Zrobiłem to samo, poszedłem do Ryana.
- Co to było? - Zapytał mój przyjaciel.
- To jest silniejsze ode mnie. 
- Nadal ją kochasz, co? - Westchnąłem.
- I to nie wiesz jak. 
- To po co jesteś z Jayde? 
- Przy Jayde jest spokojnie i nie martwię się o jutro.
- Wiesz co? Tak samo było mi z Kate, a tak nie powinno być. Powinieneś bać się jutra, żyć chwilą i szaleć, szaleć z miłości. Od tego wszystkiego aż powinno ci się kręcić w głowie. Gdy na nią patrzysz powinieneś czuć się jakbyś patrzył na ósmy cud świata, gdy jej oczy spoglądają na ciebie nie powinieneś chcieć, by jakieś inne patrzyły na ciebie, a gdy się uśmiecha to właśnie ty chcesz być powodem jej uśmiechu.
- Wow, Ry, kogo ty tak naprawdę kochasz? - Zapytałem.
- Domyśl się idioto. 
- Blair? - Zapytałem, mimo, że wiedziałem jaka będzie odpowiedź. Zawsze widziałem jak na nią patrzy i jak się o nią troszczy, ale nie chciałem do siebie dopuścić myśli, że to jednak prawda. Nie odpowiedział na moje pytanie, tylko lekko z zawiedzioną miną przytaknął głową. - Nie możesz jej kochać. - Powiedziałem wiedząc jak samolubnie musiało to zabrzmieć. 
- A ty co, myślisz, że możesz? Nie masz prawa. Ty ją tylko ranisz. Zerwij z Jayde, to nie ją kochasz naprawdę. Życzę tobie i Blair powodzenia, bo wiem, że tylko z tobą będzie tak szczerze szczęśliwa, ale błagam cię nie krzywdź jej już więcej.
- Dobra.
- Co dobra?
- Zerwę z Jayde i zdobędę Blair. 
- Powodzenia stary. - Uśmiechnął się. 
Rozejrzałem się po klubie mając nadzieję, że odnajdę Blair, lecz nie było mi to dane. Być może już stąd wyszła. Szkoda. Po chwili wyszedłem, gdyż postanowiłem raz na zawsze załatwić wszystkie sprawy związane z Jayde. Zostawię ją, choć wiem, że złamię jej serce, ale myślę, że raz powinienem podjąć właściwą decyzję i być z dziewczyną, która kocham od małego. Z tą, z którą bawiłem się w chowanego, z którą snuliśmy wspólne plany i z którą od zawsze się przyjaźniłem. Blair będzie moja i osiągnę swój cel.

 *******
Wiem, że krótki, ale no.. :) Chciałam po prostu dodać. Na początku miałam inny pomysł na ten rozdział, a potem podczas pisania wszystko uległo zmianie. Przepraszam, jestem fatalna w pisaniu i nie wiem czy podołam w tym, gdyby to jeszcze było moje opowiadanie, a nie dokańczanie to by było zupełnie coś innego. Nie wiem kiedy następny rozdział, gdy tylko będę miała wenę to oczywiście dodam. Aha i nie informuję o nowych rozdziałach. Przepraszam, ale po prostu nie lubię informować i zawsze o tym zapominam. Dziękuję za komentarze pod ostatnim rozdziałem, jesteście kochani <3 
+ Tłumaczę nowe opowiadanie, które jest, że tak powiem 'całkowicie inne' od wszystkich :D zapraszaam. KLIK.

21 komentarzy:

  1. jesteś świetna dziewczynooo ! nie mów że nie podołasz ! dasz radę ! my w ciebie wierzymy i czekamy na kolejne tak świetne rozdziały ! kochamy cię ! masz wielki talent ! i nie mów że tak nie jest ! rozdział świetny ! nie mogę uwierzyć że on serio zerwie z tą jade czy jak jej tam xd nie lubię jej ;/ pozdrawiam i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz wielki talent, więc nie zmarnuj go i pisz dalej, bo robisz to CUDOWNIE! :)
    Mam nadzieję, że Justin zdobędzie Blair <3

    OdpowiedzUsuń
  3. i Ty myślisz, że nie masz talentu?! Boże to jest cudowne, co piszesz! <3 i nareszcie Justin przejrzał na oczy! <3 świetne!

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  4. to jest cudowne ! i cudownie się to czyta! piszesz podobnie do autorki! ja ubóstwiam to opowiadanie, ich całą historię i każdy wers zamieszczony na tym blogu. jesteś niesamowita i dziękuje, że zabrałaś się za kontynuację! naprawdę dziękuję!
    proszę tylko, żebyś się nie zrażała i pisała dalej ! <333


    jejku... z niecierpliwością czekam na nowy rozdział. oni są idelani ♥
    @ilovelaugh96

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNE!!!! Nie mogę się doczekać następnego!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. kuzwa w końcu rozdział po mojej myśli rewelacja wiedziałam że Justin nie wytrzyma i ją ppaluje, uhuh niech zerwie z tą Jade

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest zajebiste!!! Płaczę ze szczęścia :)) Kocham Cię i pisz dalej!!! <3 ♥♥♥♥♥ @EmilllyJones

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowite, aczkolwiek tak bardzo chcę aby Blair nie była z Justinem. Xo

    OdpowiedzUsuń
  9. boże,cudowne <3 świetnie piszesz i nic nie szkodzi,że nie powiadamiasz.Jesteś człowiekiem i masz prawo zapominać <3 Proszę,pisz dalej nn :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się taki obrót spraw . I wiesz co ? :D Jestem zadowolona że autorka zakończyła to opowiadanie, ponieważ dopiero teraz pokazałaś swój talent do pisania. Pisz dalej i oby nie zabrakło ci weny ;33

    OdpowiedzUsuń
  11. o boże świetne!!!!!!!!!!!! ueajsdesreudq

    OdpowiedzUsuń
  12. Kobieto jak skończysz pisać to opowiadanie to ja Cię znajdę i zabiję!!! Postaram się namówić znajomych aby komentowali!!!! Bo już namówiłam ich na czytanie KC!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie kończ tego opowiadania. Jest wspaniałe. Nie dość, że świetnie tłumaczyłaś, to teraz jeszcze piszesz <3
    Bardzo Ci za to dziękuję, bo wiem, że trzeba włożyć w to masę pracy.
    Jesteś cudowna. Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję.
    Pozdrawiam, @loseXmyself
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  14. Musisz pisać dalej, no musisz hsaadjacbjsa, o Boże, ale się dzieje scncjnc <333

    OdpowiedzUsuń
  15. jeeeeeejku! Jesteś świetnaaaaa! Dziękuję , że piszesz to opowiadanie ily!

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudownie piszesz! Kiedy następna notka? Czekam i czekam i dostaję zawału, że nie będzie! :( wiem, że zaczęła się szkoła, rozumiem. Tylko się martwię, mogłabyś przynajmniej dać znać, że napiszesz ten rozdział jak tylko znajdziesz czas? A co do pomysłu, jest świetnie! Jak dla mnie Blair powinna być teraz z Brodym. A Justin niech się pomęczy, musi być zazdrosny i walczyć. Oczywiście jestem zdecydowanie za happy endem, choć z reguły ich nie lubię, ale najpierw niech się chłopak postara i pomęczy, zemsta musi być bardzo słodka! Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na nn. Proszę, odezwij się, daj znać, że mamy na co liczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę jak tylko znajdę czas:) Niestety ciężko go wygospodarować chodząc do 2 liceum.. :( Za tydzień się postaram napisać.

      Usuń
  17. chcę już następny, kiedy będzie następny? :C @enetnae

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mam pomysł i wszystko. Muszę tylko napisać. Postaram się naprawdę dodać w tym tygodniu. Przepraszam.

      Usuń